Narzędzia użytkownika

Narzędzia witryny


wizyty_hermoda

Różnice

Różnice między wybraną wersją a wersją aktualną.

Odnośnik do tego porównania

Poprzednia rewizja po obu stronachPoprzednia wersja
Nowa wersja
Poprzednia wersja
wizyty_hermoda [06/01/2020 11:19] donhubertowizyty_hermoda [09/08/2025 22:11] (aktualna) – edycja zewnętrzna Użytkownik niezalogowany
Linia 1: Linia 1:
-**Wizyty Hermoda** - trzy próby, którym władcy [[elf|elfów]], [[olog|ologów]] i [[jotunn|jotunnów]] poddali naczelnego boga Starego Boskiego Porządku. Oficjalna nazwa tych wydarzeń została opisana w eddzie //„O trzech wizytach Hermoda Czarnoksiężnika”// autorstwa [[Volo|Vola]].+====== Wizyty Hermoda ====== 
 + 
 + 
 +**Wizyty Hermoda** - trzy próby, którym władcy [[elf|elfów]], [[olog|ologów]] i [[jotunn|jotunnów]] poddali naczelnego boga Starego Boskiego Porządku. Oficjalna nazwa tych wydarzeń została opisana w eddzie poetyckiej //„O trzech wizytach [[bogowie:Hermod Czarnoksiężnik|Hermoda Czarnoksiężnika]]”// autorstwa [[Volo|Vola]]. 
 + 
 +Według słów [[bogowie:Njord Gawędziarz|Njorda Gwędziarza]] Hermod raczej nie siliłby się na opisane w eddzie kurtuazje. Był raczej człowiekiem bezpośrednim, co zdają się potwierdzać nasze wizje. Wszystkie opisane podróże Hermod odbył ze swoim byłym [[herold|heroldem]], wtedy już pierwszym bogiem zabójstw, zdrady oraz chaosu - [[bogowie:Hagall Splamiony|Hagallem Przeklętym]]. 
  
 ---- ----
Linia 5: Linia 11:
 ===== Próba elfów  ===== ===== Próba elfów  =====
  
-Hermod przybył do [[Tir'na'nog]] - [[królestwa elfów|królewskiego dworu elfów]] - na spotkanie króla [[Conchobar|Conchobara]], który niegdyś również był bogiem. I nawet zachował swoje moce po wygnaniu. Za bliżej nieokreślone czyny. Hermod potrzebował pukla królewskich włosów, które ponoć były utkane z księżyca w pełni. Pewny siebie król zażartował, że podaruje Czarnoksiężnikowi kosmyk dopiero, kiedy stanie się nieśmiertelny. Jako że przywódca starego porządku był przesławnym alchemikiem, uwarzył królowi miksturę imitującą nektar bogów. Conchobar jednak przejrzał ten fortel i powiedział, że ni chu chu. Hermod zatem obiecał królowi nowe życie. Przyprowadził młodego elfiego chłopca i zanim Conchobar zdążył zadać jakieś pytanie, Czarnoksiężnik zabił go. Kronikarz nigdy tego nie robi, gdyż wiąże go kodeks kronikarski, ale tym razem lekko nagnie żelazne reguły tego ostatniego i przemyci własną opinię - kronikarzowi bardzo podoba się styl przywódcy [[Stary porządek|Starego Porządku]]. Kończąc tę małą dygresję - Hermod przeniósł ducha króla w ciało chłopca. Tym samym spełnił warunki układu i zabrał pukiel włosów z martwej skorupy.+Hermod przybył do [[Tir na Nog]] – królestwa elfów ban seidhe - na dwór sędziwego już króla [[Conchobar|Conchobara]], który niegdyś również był [[bogowie|bogiem]]. Hermod potrzebował pukla włosów władcy, które ponoć utkane były ze srebrzystego światła księżyca w pełni. Conchobar zgodził się spełnić prośbę naczelnego boga, postawił jednak warunek – w zamian zapragnął drugiej młodości. Jako że przywódca starego porządku był przesławnym alchemikiem, uwarzył królowi miksturę imitującą [[Napój Wiecznej Młodości]] – każdy, kto by ją wypił, stałby się na powrót młody przez 3 dni i 3 godziny. Conchobar jednak, jako że sam był zawołanym alchemikiem, przejrzał ten fortel i powiedział, że nie wypije tej mikstury. Hermod odszedł i powrócił na dwór króla w czas księżycowej pełni, a wraz z nim przybył nikomu nieznany ody elfi chłopiec. Zanim Conchobar zdążył zadać jakiekolwiek pytanie, Czarnoksiężnik zabił go. Kronikarz nigdy tego nie robi, gdyż wiąże go kodeks kronikarski, ale tym razem lekko nagnie żelazne reguły tego ostatniego i przemyci własną opinię - kronikarzowi bardzo podoba się styl przywódcy [[Stary Porządek|Starego Boskiego Porządku]]. Kończąc tę małą dygresję – kiedy światło księżyca w pełni ujawniło wznoszącego się ducha elfiego króla, Hermod przeniósł go w ciało milczącego chłopca. Tym samym spełnił warunki układu i zabrał pukiel włosów z martwej skorupy.
  
  
 ===== Próba jotunnów ===== ===== Próba jotunnów =====
  
-Hermod Czarnoksiężnik przybył do świątyni jotunów w [[Sigard|Sigardzie]]. Tym razem było zdecydowanie grubiej, bo chciał otrzymać prawą rękę jarla gigantów. O ile kronikarzowi wiadomo, takie rzeczy nie odrastają, w odróżnieniu od… nie wiem… pukla włosów. Przywódca jotunów, zamiast wywalić przywódcę bogów na zbity pys… Przywódca jotunów, zamiast ukorzyć się przed przywódcą wszystkich bogów, błagać o litość i dziękować, że chodzi tylko o jedną rękę, bezczelnie postawił warunek. Hermod miał rzucić trzy wybrane przez jarla czary z Wielkiej Księgi Zaklęć z narzuconym warunkiem. Oczywiście nie mogło pójść zbyt gładko. Pierwsze zaklęcie wymagało komponentu somatycznego, a miało zostać rzucone bez użycia kciuków. Czarnoksiężnik zdjął zatem swoje buty i utkał czar stopami. Drugie zaklęcie miało zostać rzucone bez słów, pomimo koniecznego komponentu werbalnego. Hermod jednak okazał się nie w ciemię bity i wiedział, że każdemu słowu odpowiada dźwięk - wygrał więc czar na rogu. W tym momencie do jarla dotarło, że chyba się trochę wyfrajerzył. Postanowił zagrać ostatnią kartę, prawdziwego asa! Treść trzeciego zaklęcia mogła wypowiedzieć tylko kobieta. Jarl wyraźnie z siebie dumny i zadowolony, zaczął snuć plany na dalszą część swojego wieczoru w towarzystwie prawej ręki, kiedy to Hermod - na oczach wszystkich zebranych - po prostu przemienił się w kobietę. Przywódcy jotunow o mało gały nie wyszły z orbit. Uznał swoją porażkę, pomimo tego, że Czarnoksiężnik…czka jeszcze nie rzuciła zaklęcia. Jarl wyjął miecz i odrąbał sobie dłoń, przyznając się tym samym do porażki.+Hermod Czarnoksiężnik przybył do głównej świątyni [[jotunn|jotunnów]] w [[Sigard|Sigardzie]]. Potrzebował dłoni wielkiego jarla [[Thorym|Thoryma]], która dzierży broń. O ile kronikarzowi wiadomo, takie rzeczy nie odrastają, w odróżnieniu od… nie wiem… pukla włosów. <del>Przywódca jotunów, zamiast wywalić przywódcę bogów na zbity pys…</del> Przywódca jotunów, zamiast ukorzyć się przed przywódcą wszystkich bogów, błagać o litość i dziękować, że chodzi tylko o jedną rękę, bezczelnie postawił warunek. Hermod miał rzucić trzy wybrane przez jarla czary z [[Codex incantationum|Wielkiej Księgi Zaklęć]] z narzuconym warunkiem. Oczywiście nie mogło pójść zbyt gładko. Pierwsze zaklęcie wymagało skomplikowanego komponentu somatycznego, a miało zostać rzucone bez użycia kciuków. Czarnoksiężnik zdjął zatem swoje buty i utkał czar stopami. Drugie zaklęcie miało zostać rzucone bez słów, pomimo tego że składało się z samych tylko słów. Hermod jednak okazał się nie w ciemię bity i wiedział, że każdemu słowu odpowiada dźwięk - wygrał więc czar na [[Fjollrun|Fjollrunie]], rogu [[bogini]] [[bogowie:Aiofe Złotogłosa|Aiofe]]. W tym momencie do jarla dotarło, że chyba się trochę wyfrajerzył. Postanowił zagrać ostatnią kartę, prawdziwego asa! I tym razem nawet nie wyznaczał dodatkowego warunku do spełnienia. Treść trzeciego zaklęcia mogła wypowiedzieć tylko kobieta. Jarl wyraźnie z siebie dumny i zadowolony, zaczął snuć plany na dalszą część swojego wieczoru w towarzystwie obu rąk, kiedy to Hermod - na oczach wszystkich zebranych - po prostu przemienił się w kobietę. Przywódcy jotunnów o mało gały nie wyszły z orbit. Uznał swoją porażkę, pomimo tego, że Czarnoksiężnik…czka jeszcze nie rzuciła zaklęcia. Jarl wyjął miecz i odrąbał sobie dłoń, przyznając się tym samym do porażki.
  
 ===== Próba ologów ===== ===== Próba ologów =====
  
-Hermod przybył do [[Jarmdal|Jarmdalu]] po róg [[Vormir|Vormira]], przywódcy ologówJak widać wieści o jego sukcesach i upokorzeniu władców innych krain nie rozniosły się dostatecznie głośno po świecie, więc zamiast od razu skapitulować, Vormir postawił warunki. Czarnoksiężnik miał wyłowić skarb z dna [[morze hymira|morza Hymira]]. Kiedy Hermod znalazł się na moście łączącym Jarmdal Manahaimem, przybrał postać żabnicy - potwornej ryby głębinowej - i bezceremonialnie wskoczył do wody. Zanim ktokolwiek zdążył powiedzieć słowo komentarza, choćby skromne: //"Ale dałem ciała…"//, przywódca starego porządku wynurzył się z czarną perłą w płetwach. Było to [[Oko Hymira]] - największy ze skarbów. Książę Vormir dotrzymał tak głupio przegranej umowy. +Hermod przybył do [[Jarndal|Jarndalu]], na dwór księcia [[Vornir|Vornira]]. Potrzebował jednego z jego imponujących rogów. Władca ologów obiecał spełnić prośbę i oderżnąć sobie róg pod warunkiemże Czarnoksiężnik wyłowi z dna [[morze Hymira|morza Hymira]], z miejsca, gdzie onegdaj znajdowało się królestwo trolli, skarb – wielką czarną perłę o nazwie [[Oko Hymira]]. Książę czuł się spokojny, jako że w morzu roiło się od przerażających potworów, a co więcej wiedział, że nikt nie byłby w stanie wstrzymać oddechu na tak długo, by zejść na samo dno. Kiedy Hermod znalazł się na [[most Gjallarbru|moście Gjallarbru]] łączącym Jarndal resztą [[Manaheim|Manahaimu]], przybrał postać żabnicy - potwornej ryby głębinowej - i bezceremonialnie wskoczył do wody. Rozmiary oraz wygląd jego nowej postaci skutecznie odstraszały wszelakie bestie, jakie tylko skrywały głębiny. Zanim ktokolwiek zdążył powiedzieć słowo komentarza, choćby skromne: //Ale dałem ciała…//, naczelny bóg [[Stary Porządek|Starego Boskiego Porządku]] wynurzył się z czarną perłą w paszczy. Było to Oko Hymira - największy ze skarbów. Księciu Vornirowi nie pozostało nic innego, jak tylko dotrzymać warunków umowy. 
wizyty_hermoda.1578305994.txt.gz · ostatnio zmienione: (edycja zewnętrzna)