To jest stara wersja strony!
Landverrnir - zniszczone ludzkie królestwo liczące niemal tysiąc lat.
W czasach Wojny Śmiertelników na dawnych ziemiach Landverrniru mieściły się trzy ludzkie władztwa: Herbrand, Adger oraz Viken. Po pewnym czasie po zakończeniu wojny ród Krakich, który istniał jeszcze przed wojną i zasłynął swoim w niej udziale, zjednoczył te ziemie pod swoim berłem. Od tego czasu niepodzielnie rządził królestwem Landverrniru.
Hermod Czarnoksiężnik miał szczególny sentyment do tego ludzkiego królestwa. Niektórzy powiadają, że z niego pochodził. Obdarował nawet ród Krakich jednym ze stworzonych przez siebie artefaktów - berłem Jarnglofar.
W roku 5 manaheimskiego czasu bogowie Sigardu oraz ich heroldzi dokonali najazdu na królestwo ludzi. Powodem ataku miała być pycha wysokiego króla Haakona Krakiego XXXVIII oraz przywiązanie mieszkańców do dawnych zasad i zwyczajów Starego Boskiego Porządku. Na nic zdały się wcześniejsze nakazy i ostrzeżenia. Landverrnir został zrównany z ziemią.
Powiada się, że niejeden bóg i Herold stanął po stronie Landverrnirczyków. Przykładem może być dawny bóg zabójstw Vidarr.
Na unicestwieniu jednak się nie skończyło. By dopełnić kary, Rada Starszych Bogów Sigardu zdecydowała, że wszystkie Duchowe Bramy na terenie królestwa zostaną zamknięte, aby dusze zmarłych nie mogły zaznać spokoju. Same ruiny Landverrniru zaś zostały od strony lądu otoczone świetlistym murem, aby cierpiące duchy nie mogły odnaleźć innych szczelin do Zaświatów. Stało się tak dzięki bogini Nimue, która przy pomocy swojego artefaktu, kostura Flodgandr, Kija Pływów, cofnęła nurt rzek Kuld i Skuld będących naturalnymi granicami królestwa. Od tamtej pory duchy mieszkańców Landverrniru skazane zostały na wieczną udrękę i niekończącą się tułaczkę po ruinach swojego domu.
Gdyby nie wtrącenie się tajemniczego Nimhira Abandinusa prawdopodobnie do Landevernir zawarły by pokój z Nowym Porządkiem.
Stolica jest otoczona osłoną w której duchy mogą bezpiecznie przebywać.
Aby uwolnić duchy należy zabić ostatniego Landverniczyjka. Choć rzucający klątwę prawdopodobnie miał na myśli Hermoda, to zabicie Vologeir Sturluson też nie będzie proste.
Landverrnir był znany z wynalazczości, której nie powstydziłyby się Skrzaty, a także z talentów do alchemii i sztuki, którymi nie pogardziłyby elfie ludy. Ich ziemie były płodne, a kopalnie zasobne w surowce.
Miał również reputację złodziei którzy podkradali swoje sukcesy od innych.
Najsłynniejszym skarbem Landverrniru jest lustrzana stal, której renomie mogłaby dorównywać chyba tylko srebrna stal elfów aen seidhe.
Na jedno z miast w hrabstwie Vicken miała spaść góra i wszyscy uznali, że miasto zostało starte z powierzchni ziemi. Niemniej miasto ponoć przetrwało, a jego mieszkańcy wciąż żyli i od czasu do czasu pojawiali się na powierzchni.